Jakiś czas temu zostałam zaproszona na sztukę do Teatru Kamienica. Zaproszenie niecodzienne, bo miało dotyczyć sztuki o przywództwie i zarządzaniu. Przyznam zupełnie szczerze, że byłam do tej formy przekazu dość sceptycznie nastawiona. Do teatru uwielbiam chodzić, ale bałam się, że pod płaszczykiem sztuki będzie ukryta sprzedaż, a ja takie próby wyczuwam na odległość i wcale nie lubię tracić na nie czasu.

Jak się dość szybko okazało, moje obawy były bezzasadne. Spotkanie edukacyjno-artystyczne (jak nazywają je twórcy) było tak naprawdę pełnym humoru i dowcipu spektaklem. Twórcy – Dariusz Milczarek i Michał Bukowski, którzy na co dzień wspierają biznesy poprzez coachingi, mentoringi oraz warsztaty doskonale poradzili sobie ze sceną i rolą aktorów. Dodatkowo „sprzedali” mnóstwo rzeczywistych sytuacji i wyzwań, przed którymi stoją dzisiejsi menedżerowie. Widzowie pękali ze śmiechu słysząc prześmiewcze uwagi na temat kejpijajów, targetów, zespołów, feedbacków i innych terminów, którymi na co dzień się posługują. Myślę, że wielu widzów widziało na scenie siebie w krzywym zwierciadle i miało możliwość zastanowienia się nad swoją rolą, jako menedżera. Dariusz i Michał są doskonałym przykładem tego, że w zupełnie innej konwencji można poruszyć temat roli i tożsamości. Pojawiła się nawet kwestia rekrutacji przedstawicieli nowych pokoleń na rynku pracy i ich oceny przez menedżerów, tak bardzo bliska moim doświadczeniom.

Więcej nie będę Wam już zdradzała, bo myślę, że warto zobaczyć przedstawienie na żywo.

Udział w sztuce polecam tym, którzy są lub pragną być menedżerami, ale też tym, którzy z zarządzającymi pracują.

Więcej informacji znajdziecie TU 

Udostępnij:
Autor wpisu: Ula Zając-Pałdyna
Założycielka HR na obcasach, właścicielka agencji doradztwa personalnego, prawniczka pisząca doktorat z zarządzania.