Kilka tygodni temu napisała do mnie zmartwiona czytelniczka mojego bloga, która w procesie rekrutacji została nieelegancko potraktowana. Zdzwoniłam się z nią i okazało się, że przyszły pracodawca po wielu miesiącach procesu rekrutacji zwieńczonych propozycją zatrudnienia oraz skutecznym wypowiedzeniem umowy u dotychczasowego pracodawcy, bez wyjaśnienia odwołał swoją ofertę. Kandydatka była zniesmaczona, bo dla potencjalnego pracodawcy zrezygnowała z dotychczasowego zatrudnienia i tak naprawdę została z niczym. Czy istnieją jakiekolwiek możliwości, aby zabezpieczyć się na podobną okoliczność? Czy nasi kandydaci mają jakiekolwiek uprawnienia do dochodzenia stosunku pracy albo odszkodowania? Czy my pracodawcy możemy zabezpieczyć się przed nieodpowiedzialnymi kandydatami? O tym dowiesz się z mojego artykułu.