HR + M + B = EB
Przez kilka ostatnich tygodni dużo się działo w moim życiu. Kończyłam sesję na studiach doktoranckich, pisałam teksty, robiłam projekty i bardzo dużo rozmawiałam – głównie na konferencjach i podczas zajęć ze studentami. Kiedy usiadłam któregoś dnia i przeanalizowałam ten szalony czas doszłam do wniosku, że jest kilka spostrzeżeń, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Pierwsze z nich dotyczy wizerunku pracodawcy i roli jaką pełni w tym zakresie, wcale nie HR czy marketing, a biznes.
Źródło: https://www.linkedin.com/pulse/why-marketing-hr-need-work-together-employer-branding-rajveer-gangwar
HR + Marketing
Wielokrotnie podczas szkoleń czy wystąpień mówiłam o tym, że employer branding to małżeństwo HR-u i marketingu i nie zmieniłam zdania. Działy HR powinny korzystać z wiedzy marketingowej, uczyć się „sprzedawania” tego co robią ludziom w firmie, kadrze zarządzającej oraz potencjalnym pracownikom. Sama wielokrotnie czerpałam i czerpię dalej z wiedzy marketingowej, czytam, pytam, inspiruję się od mądrzejszych od siebie. Traktuję ludzi, dla których pracuję jak klientów, niezależnie od tego czy są menedżerami, pracownikami czy kandydatami. I tu przydaje się współpraca z marketingiem i ich pomysły na promocję. Takie podejście pomaga mi dotrzeć do mojej grupy docelowej i odpowiedzieć na jej potrzeby. Jeśli nie masz możliwości współpracy z marketingiem czy działem komunikacji, poszukaj wiedzy na zewnątrz, zapytaj znajomych, którzy taką wiedzę posiadają. Zajrzyj na LinkedIn’a, GoldenLine, może tam znajdziesz inspirację lub odpowiedź na swoje pytania.
HR + Biznes
O tym, że HR powinien współpracować z biznesem mówi się od dawna. Stąd w pewnym momencie wysyp HR Business Partnerów, których zadaniem jest wspieranie menedżerów/ kierowników w osiąganiu celów biznesowych. Parę lat temu HR-y wyszły więc ze swych pokoi i zaczęły interesować się tym co zajmuje biznes, z jakimi wyzwaniami się styka, jakiego wsparcia HR-owego potrzebuje. Założenie jest genialne, ale tylko wtedy, gdy biznes myśli podobnie i nie oczekuje tego, że to HR weźmie na siebie odpowiedzialność albo będzie miał taką samą wiedzę branżową jak on. Zadanie HR-u polega na dostarczaniu narzędzi i wiedzy HR-owej. Podczas jednego z ostatnich warsztatów, który prowadziłam dyskutowaliśmy na temat współpracy HR – biznes. W pewnym momencie doszło do tego, że uczestnicy dyskusji, którzy byli przedstawicielami biznesu uznali, że HR-owcy, którzy z nimi pracują powinni niejako „pochodzić” z ich działu. Zastanówmy się jednak ilu kontrolerów finansowych czy programistów zechce się przebranżowić i zostać HR-owcami. Obawiam się, że mogłoby to być trudne. Nie każdy HR-owiec musi mieć wiedzę z zakresu programowania, aby skutecznie przeprowadzić proces rekrutacji na stanowisko programistyczne czy weprzeć menedżera w obszarze rozwoju oraz oceny pracowników. Podobnie sytuacja wygląda w kontekście branży – to, że nie mam doświadczenia w pracy w konkretnej branży nie oznacza, że nie będę miała kompetencji do rekrutowania pracowników z tego sektora. Finalnie decyzję o zatrudnieniu czy awansie danej osoby podejmuje przełożony, dział HR może jedynie służyć swoją wiedzą i wsparciem.
HR + M + B = EB
Piszę o tym dlatego, że podczas tych kilku ostatnich tygodni parokrotnie spotkałam się twierdzeniem, że to HR i marketing/ PR tworzą employer branding. To nieprawda, wizerunek pracodawcy tworzą wszyscy, którzy na jakimś etapie swojego życia spotkali się z danym pracodawcą, są to więc HR-owcy, przedstawiciele biznesu, menedżerowie, kandydaci, obecni, a nawet byli pracownicy. Każdy kto może się wypowiedzieć na temat swoich doświadczeń w spotkaniu z marką pracodawcy tworzy jej wizerunek. I nie oczekujmy tego, że wszystko za biznes zrobi HR.
Zostaw komentarz