List intencyjny czy przedwstępna umowa o pracę – czym najlepiej zabezpieczyć się w procesie rekrutacji?
Kilka tygodni temu napisała do mnie zmartwiona czytelniczka mojego bloga, która w procesie rekrutacji została nieelegancko potraktowana. Zdzwoniłam się z nią i okazało się, że przyszły pracodawca po wielu miesiącach procesu rekrutacji zwieńczonych propozycją zatrudnienia oraz skutecznym wypowiedzeniem umowy u dotychczasowego pracodawcy, bez wyjaśnienia odwołał swoją ofertę. Kandydatka była zniesmaczona, bo dla potencjalnego pracodawcy zrezygnowała z dotychczasowego zatrudnienia i tak naprawdę została z niczym. Czy istnieją jakiekolwiek możliwości, aby zabezpieczyć się na podobną okoliczność? Czy nasi kandydaci mają jakiekolwiek uprawnienia do dochodzenia stosunku pracy albo odszkodowania? Czy my pracodawcy możemy zabezpieczyć się przed nieodpowiedzialnymi kandydatami? O tym dowiesz się z mojego artykułu.
List intencyjny
Zanim przejdziemy do omówienia przedwstępnej umowy o pracę, przybliżę Ci najczęściej stosowane przez pracodawców i kandydatów rozwiązanie. Mowa oczywiście o liście intencyjnym. Sama konstrukcja listu intencyjnego nie została uregulowana w polskim ustawodawstwie, a zatem przyjmuje się, że nie wywołuje on skutków prawnych. Co to oznacza w praktyce? List intencyjny możemy uznać za umowę dżentelmeńską, wolę dwóch stron nawiązania współpracy, nie ma on jednak mocy prawnej, a więc w razie rozmyślenia się którejkolwiek ze stron, po prostu nie obowiązuje. Jako HR-owcy stosujemy go szczególnie wtedy, gdy na kandydata musimy dłużej poczekać, bo np. obowiązuje go długi okres wypowiedzenia i tym samym odmawiamy kontrkandydatom. Kandydaci natomiast zgłaszają się z prośbą o list, gdy wypowiadają dotychczasowe współprace czy umowy o pracę i chcą się zabezpieczyć. Tylko czy rzeczywiście list intencyjny stanowi jakiekolwiek zabezpieczenie? Myślę, że jest to zabieg stricte psychologiczny i powoduje, że czujemy zobowiązanie wobec drugiej strony – przynajmniej do tego, żeby poinformować o ewentualnej zmianie decyzji. Jednak, istnieje jedna sytuacja, kiedy list intencyjny wywołuje skutki prawne – wtedy, gdy treść takiego listu intencyjnego będzie wskazywała na to, że mamy do czynienia z przedwstępną umową o pracę. Nie sama więc nazwa, a treść dokumentu, który podpisujemy z kandydatem (jako pracodawcy) bądź z pracodawcą (jako kandydaci) będzie tu kluczowa. Zresztą, listy intencyjne są także stosowane w obrocie handlowym i także treść tych listów będzie przesądzała o tym, czy będą one traktowane jako umowy przedwstępne, czy też nie. Co powinien zawierać list intencyjny, abyśmy mogli potraktować go jako umowę przedwstępną? Wszystkie istotne elementy umowy przyrzeczonej, a więc umowy o pracę. Co to oznacza? O tym dowiesz się w dalszej części artykułu.
Przedwstępna umowa o pracę
Przepisy prawa pracy nie regulują kwestii przedwstępnej umowy o pracę, taka możliwość wynika jednak z uregulowań prawa cywilnego oraz przyjętego orzecznictwa i doktryny. Zgodnie z art. 300 kodeksu pracy, w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego, jeśli nie stoją one w sprzeczności z zasadami prawa pracy.
Jak wynika z art. 389 kodeksu cywilnego:
„Umowa, przez którą jedna ze stron lub obie zobowiązują się do zawarcia oznaczonej umowy (umowa przedwstępna), powinna określać istotne postanowienia umowy przyrzeczonej.”
Jeśli więc stosujemy konstrukcję umowy przedwstępnej poprzedzającej stosunek pracy, powinniśmy wrócić do kodeksu pracy, a konkretniej art. 29, w którym została określona treść umowy o pracę. Umowa przedwstępna stanowi bowiem zobowiązanie do zawarcia umowy przyrzeczonej i powinna określać istotne postanowienia przyszłej umowy o pracę.
W umowie przedwstępnej powinniśmy określić strony umowy, rodzaj umowy, datę jej zawarcia, warunki pracy i płacy, w szczególności:
- rodzaj pracy
- miejsce wykonywania pracy
- wynagrodzenie za pracę odpowiadające rodzajowi pracy, ze wskazaniem składników wynagrodzenia
- wymiar czasu pracy
- termin rozpoczęcia pracy.
Jeśli zatem nasz list intencyjny będzie zawierał powyżej wskazane przeze mnie elementy, możemy domniemywać, że tak naprawdę zawarliśmy umowę przedwstępną ze wszystkimi tego konsekwencjami, a więc np. możliwością dochodzenia zawarcia umowy przyrzeczonej, czyli umowy o pracę.
Termin zawarcia umowy przyrzeczonej
Jeśli w umowie przedwstępnej nie określimy terminu zawarcia właściwej umowy o pracę, powinna być ona zawarta w terminie wyznaczonym przez stronę uprawnioną do żądania zawarcia umowy o pracę. Jeśli obie strony są uprawnione do żądania zawarcia umowy o pracę (umowy przyrzeczonej) i każda z nich wyznaczyła inny termin, strony wiąże termin wyznaczony przez stronę, która wcześniej złożyła stosowne oświadczenie. Najlepiej więc, jeśli w umowie przedwstępnej wspólnie dojdziemy do porozumienia, kiedy powinna zostać zawarta umowa o pracę.
W sytuacji, gdy w ciągu roku od dnia zawarcia umowy przedwstępnej o pracę nie zostanie wyznaczony termin do zawarcia umowy przyrzeczonej, nie możemy ani my, ani kandydat żądać jej zawarcia.
Uprawnienia związane z zawarciem przedwstępnej umowy o pracę
Zawarcie przedwstępnej umowy o pracę bądź listu intencyjnego, którego treść wskazuje na faktyczną umowę przedwstępną powoduje możliwość dochodzenia roszczeń wynikających z przepisów prawa cywilnego w razie uchylania się drugiej strony od zawarcia umowy przyrzeczonej. Jeśli to pracodawca uchyla się od zawarcia właściwej umowy o pracę, możemy na drodze sądowej dochodzić naprawienia szkody, którą ponieśliśmy przez to, że liczyliśmy na zawarcie umowy przyrzeczonej. Możemy także żądać zawarcia umowy przyrzeczonej, a więc nawiązania stosunku pracy.
Jeśli natomiast jako pracodawcy zawarliśmy umowę przedwstępną z przyszłym pracownikiem i to on uchyla się od zawarcia umowy przyrzeczonej, możemy dochodzić jedynie odszkodowania – nie ma bowiem możliwości, aby przymusić kandydata do zawarcia umowy o pracę.
W samej treści umowy możemy zawrzeć kwotę odszkodowania należną stronie, która poniosła szkodę na skutek niezawarcia umowy przyrzeczonej. Jeśli jednak kwota ta nie została określona w umowie przedwstępnej, przyjmuje się, że odszkodowanie powinno obejmować kwotę trzymiesięcznego wynagrodzenia na stanowisku objętym umową przyrzeczoną. (Uchwała Sądu najwyższego z dnia 22 kwietnia 1977r., I PZP 5/77).
Spory wynikające z przedwstępnej umowy o pracę rozstrzyga Sąd Pracy, gdyż dotyczą one nawiązania stosunku pracy, a tym samym zaliczamy je do sporów z zakresu prawa pracy.
Znaj swoje uprawnienia
Mam nadzieję, że dzisiejszym artykułem rozwiałam Twoje wątpliwości dotyczące zarówno listu intencyjnego, jak i przedwstępnej umowy o pracę. Uważam, że każdy z nas, niezależnie od tego, czy pracujemy w dziale HR, zatrudniamy pracowników, czy też jesteśmy osobami starającymi się o pracę, powinien znać różnicę pomiędzy listem intencyjnym a umową przedwstępną. Jeśli będziesz miała/ miał pytania w tym zakresie – zapraszam do kontaktu
Przy okazji, wszystkiego, co najlepsze w nowym roku! Sobie i Tobie życzę przede wszystkim zdrowia!
Jeśli ktoś ma nieuczciwe zamiary, to żadna forma zabezpieczenia nie będzie wchodzić w rachubę. Jeśli złych zamiarów brak to zabezpieczenie nie jest potrzebne.
Bardzo ważny temat. Podczas pracy niejednokrotnie spotkałam się z sytuacjami, gdzie przed samym rozpoczęciem pracy kandydata dochodziło do rozłamu. List intencyjny lub umowa przedwstępna jest jednak pewnego rodzaju zabezpieczeniem -> szczególnie dla agencji rekrutacyjnych takich jak np. digitalx.pl