Trywialnym będzie, jeśli powiem, że media społecznościowe na dobre zagościły w polskich domach. Rzeczywiście jednak jest tak, że smartfony towarzyszą nam niemal w każdym momencie dnia i chętnie sprawdzamy co słychać na FB czy IG. Sama łapię się na tym, że niekiedy bezmyślnie przewijam kolejne posty, zamiast skupić się na tym, co dzieje się obok mnie. Skoro jednak socjale tak dobrze radzą sobie wśród internautów, nie powinno nas dziwić, że pracodawcy również się nimi zainteresowali. Powstało wśród naszych rodzimych pracodawców sporo fanpage’y na FB. Zaczęliśmy też coraz odważniej wykorzystywać Instagram do celów biznesowych. Osobiście bardzo mnie to cieszy, bo uważam, że społecznościówki są doskonałym narzędziem do budowania marki pracodawcy oraz nawiązywania bezpośredniego kontaktu z grupą docelową, czyli naszym potencjalnym pracownikiem bądź ambasadorem. I nie chodzi mi tu o ambasadorów, którzy zostali wybrani do pełnienia tej funkcji, a osoby, które śledzą nasze socjale, cenią sobie naszą komunikację, widzą wartość w przekazywanych informacjach i po prostu dobrze o nas mówią. Niezależnie od tego, czy chcą u nas pracować, czy też nie.