Któż z nas nie lubi sobie czasem ponarzekać? Moim zdaniem jesteśmy narodem totalnych „narzekaczy”. Potrafimy z małej rzeczy zrobić powód do dyskusji – bo za zimno, a innym razem za gorąco. Zbyt głośno albo za cicho. Zawsze znajdzie się powód do choćby krótkiej wypowiedzi jak to jest źle, a gdzie indziej jest z całą pewnością lepiej.